Słowa Jego są słodycząi cały pełen jest powabu.Taki jest miły mój,oto Przyjaciel mój.Córki Jeruzalem. * * *d gd F B Cd C* * *Wykonanie moje :)od serca ;)
Pogrzeb Prymasa odbywał się w niedzielę, 31 maja 1981 roku. Przed ołtarzem stała trumna z ciałem Prymasa. Na Placu Zwycięstwa było aż gęsto od ludzi, chyba przyszło ich więcej niż imię Ojca i Syna i Ducha Świętego – usłyszałem słowa wypowiedziane z wyraźnym, obcym akcentem. Mszę pogrzebową odprawiał kardynał Agostino Casaroli. Przyjechał z Rzymu jako osobisty wysłannik Papieża.„Bohater Kościoła naszych czasów”Ze czcią i wzruszeniem chylimy głowy przed trumną człowieka i biskupa, którego współcześni, jakby uprzedzając sąd potomnych, zaliczyli już między wielkich w dziejach Kościoła i jego Ojczyzny. Opatrzność zdawała się sposobić go do wielkich zadań, jakie wyznaczały mu losy Polski, Europy i świata. Jego inteligencja, szlachetność serca, męstwo ducha, hartowane przez długie lata w surowej szkole duchowej i moralnej karności uczyniły z niego bohatera, który nie będzie zapomniany w tragicznych i heroicznych godzinach ojczystego kraju, bohatera Kościoła naszych czasów. Poprzez wybór pierwszego Papieża Polaka, pierwszego Papieża Słowianina, Bóg dał mu przeżyć jakby ukoronowanie tysiącletniej wierności swojego narodu Chrystusowi. Zanim zgasło światło jego oczu, Bóg dał mu jeszcze tę radość, że po strasznym zamachu, który przeraził świat widział papieża ocalonego dla miłości i nadziei niezliczonych milionów ludzi. Jego miłość Kościoła i ojczyzny nie stroniła od walki, gdy mu ją nakazywało jego własne sumienie. Wszelako łączyło się to w nim z umiarem i roztropnością nacechowanymi odpowiedzialnością, a więc zaletami, które są oznaką miłości. Był on człowiekiem niezłomnej nadziei, nadziei, która czerpała ożywcze siły z ufności pokładanej w cnotach własnego narodu, a nade wszystko z wiary w Boga i z synowskiej miłości do Matki Chrystusa, która była mocą i słodyczą jego życia, życia tak bardzo wypełnionego czynem i tak często doświadczanego. Módlmy się dzisiaj za niego, módlmy się z nim, módlmy się o urzeczywistnienie dwóch wielkich ideałów, które przyświecały mu w życiu i które są wciąż żywe: Kościoła i Polski. Tego Kościoła, który bez niego poczuł się uboższy na ziemi tej Polski, która przez swoje łzy, swoje nadzieje, swoje dążenia odwzajemnia mu dzisiaj tę miłość, jakiej doznawała od POLECAZdziwiłem się trochę, że włoski kardynał tak dobrze radzi sobie z niełatwą polską mową. Wiadomość o śmierci Prymasa podano w czwartek. Zmarł nad ranem, 28 maja. Wypadało akurat kościelne święto Wniebowstąpienia upamiętniające dzień, gdy Jezus po zmartwychwstaniu wstąpił do nieba na oczach apostołów. Przyspieszony kurs wiedzyW krótkim czasie odbyłem przyspieszony kurs wiedzy o zmarłym. Na szczęście w tych okolicznościach dziennikarze – choć oficjalnie wciąż poddani cenzurze – rozkoszowali się nieznaną w historii PRL wolnością wypowiedzi. Z mediów i innych źródeł dowiedziałem się, że po wyjściu z więzienia kardynał Wyszyński zainicjował tak zwaną Wielką Nowennę przygotowującą do tysiąclecia chrztu Polski. Do tej pory tysiąclecie państwowości kojarzyło mi się raczej ze szkołą podstawową, do której chodziłem. Została ona wybudowana w ramach państwowej akcji „Tysiąc szkół na tysiąclecie”, ale oczywiście o chrzcie Polski nikt się na lekcjach historii nawet się nie obchodów milenijnych nie pamiętałem, miałem wtedy zaledwie kilka lat, tylko od dziadka słyszałem, że coś takiego było i że Prymas to wielka postać. Nic więcej. W parafii księża ogłosili, że trumna z ciałem kardynała Wyszyńskiego zostanie przeniesiona do kościoła na Krakowskim Przedmieściu. Nie bardzo wiedziałem dlaczego akurat tam, a nie do katedry, ale poszedłem. (Dopiero lata potem dowiedziałem się, że w kościele seminaryjnym Prymas odbywał w 1949 roku swój ingres – czyli objęcie urzędu arcybiskupa warszawskiego).Przeczytaj również „Da Bóg, a przyjdzie dzień nieustający”. Wiersz Adama Asnyka w przejmującym wykonaniu Sanah Żywa pamięć, patriotyzm i jedność. Warszawiacy wspólne śpiewają dla Powstańców [ZAPIS KONCERTU] Jest program pielgrzymki papieża do Kazachstanu. Jak będzie przebiegać? Adam Stachowiak chce przyjąć chrzest święty i wziąć ślub kościelny. „Jezus czekał na mnie przez tyle lat” 78. rocznica Powstania Warszawskiego. Plan wydarzeń w Warszawie „To Bohater, który walczył kiedy wybuchła wojna w Warszawie”. Poruszająca rozmowa aktorki z 4-letnim synem Górale dotarli na Jasną Górę. Kolorowa, w tradycyjnych strojach, najbardziej rozśpiewana grupa już u Matki Bożej! Papież we wrześniu odwiedzi Kazachstan „Warszawskie dzieci, pójdziemy w bój, za każdy kamień twój, stolico damy krew” Cudowny krucyfiks Baryczków. Wyniesiono go z płonącej katedry w czasie Powstania Warszawskiego “Bóg cieszy się radością człowieka”. Kornel Makuszyński, pisarz walczący o uśmiech dziecka Ksiądz został postrzelony w Meksyku. „Modlimy się o nawrócenie przestępców” Walka o życie Archiego. Sąd odrzucił odwołanie, rodzice kierują sprawę do ONZ Franciszek pobłogosławił niepełnosprawne niemowlę. Poruszające nagranie Ruszyły zgłoszenia na tegoroczny Hosanna Festiwal Ogromna kolejka ludzi chcących oddać hołd PrymasowiPadało. Zobaczyłem ogromną, ciągnącą się w kierunku placu Zamkowego kolejkę ludzi. Byli gotowi stać kilka godzin, a może i całą noc, aby oddać hołd Prymasowi. W następnych dniach kolejka wcale nie malała, wręcz przeciwnie – była coraz dłuższa. Aż wreszcie przyszło niedzielne popołudnie, 31 TVPolandAntena/YouTubePo liturgii słowa do pulpitu podszedł następca Karola Wojtyły w Krakowie, kardynał Franciszek Macharski: Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! Głosu mojego, więcej, mojego serca użyczam teraz Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II na to, aby mogła rozebrzmieć tutaj papieska homilia na pogrzebie Prymasa Polski. Przyjmijcie homilię Ojca Świętego.„Bóg zdecydował inaczej”A więc papież, który leżał po zamachu w szpitalu, sam napisał tekst na pogrzeb Prymasa. Ciekawe, czy przyjechałby z Watykanu, gdyby nie to, że został ciężko ranny?Drodzy Bracia i Siostry,Do całego tak drogiego mi Kościoła na polskiej ziemi, do jego pasterzy i wiernych, do wszystkich, których śmierć Prymasa Polski Stefana kardynała Wyszyńskiego, arcybiskupa gnieźnieńskiego i warszawskiego napełniła bólem i smutkiem. Do was, którzy teraz w godzinę jego pogrzebu w nieujarzmionym mieście otaczacie tę trumnę miłością i modlitwą, którzy zgromadziliście się, aby jego niezłomnego ducha silnego Bogiem oddać niebieskiemu Ojcu, a umęczone ciało złożyć w przesiąkniętej krwią polskiej, warszawskiej ziemi, aby w czasie przyjścia Chrystusa przyodziało się w niezniszczalność i nieśmiertelność. Do was wszystkich pragnę skierować to krótkie bodaj słowo. Piszę je z najgłębszej potrzeby serca i wiary. Nie mogę złożyć tego świadectwa tak, jakbym chciał. Ufam, że Bóg przywróci mi siły i da stosowną okazję, abym to mógł uczynić tak, jak czuję. Pragnę, abyście wiedzieli, że w tej godzinie żałoby, w godzinie smutku i bólu, a także większej jeszcze nadziei i ufności, pragnąłbym być z wami i osobiście oddać księdzu Prymasowi ostatnią posługę. Bóg zdecydował inaczej. Niech będzie błogosławione Jego imię. Łączę się z wami w cierpieniu i modlitwie, w przyjęciu woli Boga i w pochodzi z książki „Ojciec wolnych ludzi” Pawła Zuchniewicza Paweł ZuchniewiczDziennikarz, pisarz, autor powieści biograficznych o św. Janie Pawle II, Prymasie Wyszyńskim (Ojciec wolnych ludzi) i innych świadkach wiary. Wicedyrektor ds. wychowawczych w szkole "Żagle" Stowarzyszenia STERNIK. Zobacz inne artykuły tego autora Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!Najciekawsze artykułyco tydzień w Twojej skrzynce mailowejRaz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7
440 views, 7 likes, 5 loves, 0 comments, 6 shares, Facebook Watch Videos from Emaus-Przedbórz: Zapraszamy na cykl nagrań z Wieczorów Chwały z zespołem Emaus ;) Owocnego słuchania ;)
Jozafat R. Gohly OFM – MODLITWY FRANCISZKAŃSKIE – część IX . UWIELBIENIE BOGA NAJWYŻSZEGO . 1 Ty jesteś Święty Pan Bóg jedyny, który czynisz cuda (por. Ps 76,15). 2 Ty jesteś mocny, Ty jesteś wielki (por. Ps 85,10), Ty jesteś najwyższy, Ty jesteś Królem wszechmogącym, Ojcze święty (J 17,11), Królu nieba i ziemi (por. Mt 11,25). 3 Ty jesteś w Trójcy jedyny Pan Bóg nad bogami (por. Ps 135,2), Ty jesteś dobro, wszelkie dobro, najwyższe dobro, Pan Bóg żywy i prawdziwy (por. 1Tes 1,9). 4 Ty jesteś miłością, kochaniem; Ty jesteś mądrością, Ty jesteś pokorą, Ty jesteś cierpliwością (Ps 70,5), Ty jesteś pięknością, Ty jesteś łaskawością, Ty jesteś bezpieczeństwem, Ty jesteś ukojeniem, Ty jesteś radością, Ty jesteś nadzieją naszą i weselem, Ty jesteś sprawiedliwością, Ty jesteś łagodnością, Ty jesteś w pełni wszelkim bogactwem naszym. 5 Ty jesteś pięknością, Ty jesteś łaskawością, Ty jesteś opiekunem (Ps 30,5), Ty jesteś stróżem i obrońcą naszym; Ty jesteś mocą (por. Ps 42,2), Ty jesteś orzeźwieniem. 6 Ty jesteś nadzieją naszą, Ty jesteś wiarą naszą, Ty jesteś miłością naszą, Ty jesteś całą słodyczą naszą, Ty jesteś wiecznym życiem naszym: Wielkim i przedziwnym Panem, Bogiem wszechmogącym, miłosiernym Zbawicielem. . Okoliczności powstania Uwielbienie Boga Najwyższego powstało na Alwerni we wrześniu 1224 r. Franciszek po raz kolejny udał się w to miejsce, by odprawić czterdziestodniowy post ku czci Błogosławionej Dziewicy i św. Michała Archanioła. Post rozpoczynał się od święta Wniebowzięcia NMP i trwał do 23 września, do uroczystości św. Michała Archanioła. Razem z nim był na Alwerni obecny brat Leon, jako towarzysz i sekretarz Biedaczyny. Modlitwa Uwielbienia Boga Najwyższego została napisana osobiście przez św. Franciszka. Na niewielkim pergaminie o wymiarach 10×14 cm znajduje się na jednej stronie błogosławieństwo dla brata Leona, a na drugiej uwielbienie Boga Najwyższego. O okolicznościach powstania tej modlitwy pisze Celano w następujący sposób: „Kiedy Święty przebywał na górze Alwernia, zamknięty w celi, jeden z jego towarzyszy bardzo pragnął mieć krzepiące pismo ku czci Pana, skreślone krótko ręką świętego Franciszka. Wierzył bowiem, że za pomocą tego pisma wyjdzie cało albo przynajmniej mniej ucierpi od ciężkiej pokusy, jaka go dręczyła, pokusy nie ciała, lecz ducha. Męczył się tym pragnieniem, ale bał się wyjawić go otwarcie świętemu ojcu. Ale to, czego nie powiedział mu człowiek, objawił Duch. Pewnego dnia Franciszek zawołał go, mówiąc: „Przynieś mi kartę i atrament, ponieważ chcę napisać słowa Pańskie i Chwalby, jakie rozważyłem w sercu swoim”. Szybko przyniósł mu, o co prosił, a Święty napisał własnoręcznie Chwalby Pana i słowa, jakie chciał, a na końcu błogosławieństwo dla brata. Powiedział: „Weź sobie tę kartę i pilnie strzeż jej aż do dnia swej śmierci” (2 Cel 49). Modlitwa zachowała się w rękopisie do dnia dzisiejszego i znajduje się w relikwiarzu, w pomieszczeniu znajdującym się obok bazyliki dolnej w Asyżu. Stary inwentarz Sacro Convento wspomina o tej relikwii w spisie inwentarza z 1338 r.: „Również jest tablica drewniana ze szkłem z obu stron, w której jest błogosławieństwo, które dał święty Ojciec Franciszek bratu Leonowi, towarzyszowi swemu, napisane własną ręką tego świętego Ojca; i uwielbienia jego są tamże” oraz w inwentarzu z 1473 r., który wspomina srebrny relikwiarz, „w którym jest własnoręczne pismo świętego Franciszka” (Pisma, s. 241-242). Na przedniej stronie ukazane jest błogosławieństwo dla br. Leona, na odwrocie modlitwa Uwielbienie Boga Najwyższego. Oprócz słów napisanych osobiście przez Franciszka, pergamin zawiera napisaną czerwonym atramentem adnotację poczynioną później przez br. Leona. Brat Leon napisał własnoręczne uwagi na wspomnianym pergaminie, wyjaśniając dokładniej okoliczności powstania modlitwy: „Błogosławiony Franciszek na dwa lata przed swoją śmiercią odprawiał post czterdziestodniowy na Alwerni ku czci Błogosławionej Dziewicy, Matki Boga i Błogosławionego Michała Archanioła od święta Wniebowzięcia Świętej Maryi Dziewicy do święta św. Michała we wrześniu, i spoczęła na nim ręka Pańska; po widzeniu i słowach Serafina oraz pojawieniu się stygmatów Chrystusa na jego ciele ułożył te uwielbienia napisane na drugiej stronie kartki i własną ręką napisał, dziękując Bogu za dobrodziejstwo mu wyświadczone” (Pisma, wyd. s. 65). Pośrodku kartki br. Leon dopisał wyjaśnienie: „Błogosławiony Franciszek napisał własną ręką to błogosławieństwo dla mnie, brata Leona” oraz u dołu „W ten sam sposób własnoręcznie uczynił ten znak Thau z głową” (Pisma, s. 242). Z tekstu wynika, że pierwotną była modlitwa uwielbienia, a następnie Franciszek na odwrocie napisał błogosławieństwo dla br. Leona. Uwagi Leona mówią o autorstwie Franciszka – „własną ręką napisał”, czasie powstania utworu – „we wrześniu”, po „pojawieniu się stygmatów Chrystusa” oraz o motywach ułożenia tego hymnu uwielbienia – „dziękując Bogu za dobrodziejstwo mu wyświadczone”. Leon nosił nieustanni ze sobą ten kawałek pergaminu jak relikwia. Z tego powodu, iż pergamin złożony był na czworo i noszony wiele lat – br. Leon zmarł w 1271 r., jest nieco zniszczony. Lepiej zachowana jest część zawierająca błogosławieństwo dla br. Leona. Modlitwa uwielbienia jest mało czytelna, ale tekst tej modlitwy jest doskonale zachowany dzięki licznym odpisom. Odpisy znajdują się w licznych zbiorach rękopiśmiennych z XIV i XV w. Łącznie zawierają ten tekst dwadzieścia dwa rękopisy, dwa starowłoskie tłumaczenia oraz trzy wczesne druki z XVI w. (Pisma, s. 243). Budowa modlitwy Tekst modlitwy Uwielbienie Boga Najwyższego składa się z 33 wierszy. Została ona napisana pod koniec postu ku czci św. Michała, który trwał przez dni 40. Tak jakby dla każdego dnia było przeznaczone jedno wezwanie. Większość z nich rozpoczyna się słowami „Ty jesteś…”. Modlitwa stanowi zbiór różnych aklamacji biblijnych lub osobistych wezwań. Dziewięć aklamacji ma swoje bezpośrednie odniesienie do tekstów biblijnych, głównie do Księgi Psalmów lub ksiąg nowotestamentalnych. Pozostałe wyrażają osobistą relację autora do Boga. Franciszek dwukrotnie powtarza dwie aklamacje. W strofie czwartej i piątej mamy powtórzenia przymiotów Boga: „Ty jesteś pięknością, Ty jesteś łaskawością”. Na podstawie użytych określeń można zobaczyć jaki obraz Boga ukształtował się w sercu św. Franciszka. Słowa Biedaczyny są na tyle ważne, że wypływają bezpośrednio z jego wewnętrznego natchnienia, które napełniało go tuż po stygmatyzacji: „chcę napisać słowa Pańskie i Chwalby, jakie rozważyłem w sercu swoim”. W tym samym duchu zostało nakreślone Błogosławieństwo dla brata Leona, które stanowi tylko trzy wiersze i jest powtórzeniem błogosławieństwa aaronowego znanego z Księgi Liczb. Kartka dla Brata Leona chociaż ma wyraźnie dwie strony, dwa oblicza, stnowi pewną całość. Na jednej stronie Franciszek rysuje obraz wielkości Boga, który jest mocny, wielki, najwyższy, Królem wszechmogącym – „wiecznym życiem naszym”. Natomiast na drugiej stronie pergaminu kreśli spływające od wielkiego Boga na br. Leona błogosławieństwo – „Niech zwróci oblicze swoje ku tobie i niech cię obdarzy pokojem”. W błogosławieństwie dla brata Leona Franciszek ujmuje jeszcze jeden przymiot Boga, niewypowiedziany w samym Uwielbieniu Boga Najwyższego. To pokój, który jest następstwem skierowania Bożego oblicza na człowieka i przyjęcia Jego błogosławieństwa. W ten sposób Franciszek uzupełnia obraz Boga, który błogosławi, strzeże, miłuje się nad człowiekiem, zwraca swe oblicze na człowieka, a przede wszystkim obdarza pokojem, który jest darem samego Boga. W większości publikacji uwielbienie jest drukowane w jednym ciągu, bez wyraźnego podziału. Przypomina formę litanii, wychwalającą przeróżne przymioty, zaczynając każdy wiersz od zwrotu „Ty”, skierowanego do Boga. Patrząc jednak na zawartość treściową poszczególnych wezwań, możemy podzielić cały tekst na trzy części. Analiza tekstu 1 Ty jesteś Święty Pan Bóg jedyny, który czynisz cuda (por. Ps 76,15). 2 Ty jesteś mocny, Ty jesteś wielki (por. Ps 85,10), Ty jesteś najwyższy, Ty jesteś Królem wszechmogącym, Ojcze święty (J 17,11), Królu nieba i ziemi (por. Mt 11,25). 3 Ty jesteś w Trójcy jedyny Pan Bóg nad bogami (por. Ps 135,2), Ty jesteś dobro, wszelkie dobro, najwyższe dobro, Pan Bóg żywy i prawdziwy (por. 1Tes 1,9). . Pierwsza część modlitwy wskazuje na samego Boga, na Jego świętość i wielkość. Większość modlitw św. Franciszek rozpoczyna od ukazania wielkości Boga: „Najwyższy, chwalebny Boże”, „O Najświętszy Ojcze nasz”, „Wszechmogący, wiekuisty, sprawiedliwy i miłosierny Boże”. Uwielbienie rozpoczyna się od stwierdzenia – „Ty jesteś Święty Pan Bóg jedyny”, wraz ze zdaniem pobocznym „który czynisz cuda”. Potem następuje zestawienie innych określeń odnoszących się do świętości Boga: mocny, wielki, najwyższy, Król wszechmogący, Król nieba i ziemi, w Trójcy jedyny, Bóg nad bogami, Bóg żywy i prawdziwy. To wielki szacunek Franciszka do Boga, którego traktuje jako Pana nieba i ziemi. Nie przeszkadza to odnosić się do Wszechmocnego Boga w formie „Ty”. Biedaczyna jest równocześnie świadomy tego, iż Święty Bóg jest jego Ojcem, „który czyni cuda” i jest dawcą wszelkiego dobra – „Ty jesteś dobro, wszelkie dobro, najwyższe dobro”. Zwrot ten pojawia się również w innych tekstach Franciszka, jak Modlitwa pochwalna odmawiana przy wszystkich godzinach: „Wszechmogący, najświętszy, najwyższy i największy Boże, wszelkie dobro, największe dobro, całe dobro, który sam jesteś dobry” (MP 11), czy w Regule niezatwierdzonej, gdzie Franciszek pisze: „jedynego prawdziwego Boga, który jest pełnią dobra, wszelkim dobrem, całym dobrem, prawdziwym i najwyższym dobrem, który sam jeden jest dobry” (1 Reg 23, 9). Największego cudu dobroci Boga właśnie co doświadczył na Alwernii, otrzymując znamiona męki Chrystusa, upodabniając się w ten sposób do Tego, którego przez całe życie pragnął naśladować w sposób doskonały. Jakże nie cieszyć się i nie uwielbiać Boga za tak wielki dar, który otrzymał? Franciszek dwukrotnie w tym fragmencie uwielbienia modli się do Ojca słowami samego Jezusa. Jeno wezwanie zaczerpnięte jest z modlitwy arcykapłańskiej Chrystusa podczas ostatniej wieczerzy, kiedy modli się „Ojcze Święty, zachowaj ich w Twoim imieniu, które Mi dałeś” (J 17, 11). Drugi użyty fragment pochodzi z Ewangelii św. Mateusza i przypomina modlitwę Jezusa: „Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom” (Mt 11, 25). Transcendecja i wielkość Boga, o której tak wiele Franciszek mówi w początkowych wersetach tej modlitwy, wcale nie oddala Boga od człowieka. Bóg, który jest Święty, Król nieba i ziemi, w Trójcy jedyny, jest Ojcem świętym, przepełnionym dobrocią. Dla Franciszka ten wszechmogący Bóg jest Bogiem żywym i prawdziwym, pełnym miłości i mądrości, o czym pisze w kolejnych wezwaniach modlitwy. 4 Ty jesteś miłością, kochaniem; Ty jesteś mądrością, Ty jesteś pokorą, Ty jesteś cierpliwością (Ps 70,5), Ty jesteś pięknością, Ty jesteś łaskawością, Ty jesteś bezpieczeństwem, Ty jesteś ukojeniem, Ty jesteś radością, Ty jesteś nadzieją naszą i weselem, Ty jesteś sprawiedliwością, Ty jesteś łagodnością, Ty jesteś w pełni wszelkim bogactwem naszym. 5 Ty jesteś pięknością, Ty jesteś łaskawością, Ty jesteś opiekunem (Ps 30,5), Ty jesteś stróżem i obrońcą naszym; Ty jesteś mocą (por. Ps 42,2), Ty jesteś orzeźwieniem. 6 Ty jesteś nadzieją naszą, Ty jesteś wiarą naszą, Ty jesteś miłością naszą, Ty jesteś całą słodyczą naszą, Ty jesteś wiecznym życiem naszym: . Ta część modlitwy uwielbienia Boga skupia się na określeniu natury Boga. Wykaz rozpoczyna stwierdzenie: „Ty jesteś miłością, kochaniem”. Podwójne wymienienie miłości ma tylko podkreślić ważność i wielkość miłości Boga. Po miłości jest mądrość, pokora i cierpliwość, piękno i łaskawość, bezpieczeństwo i ukojenie, radość, nadzieja i wesele oraz sprawiedliwość poprzedzająca łagodność. Każde z tych wezwań ma swoje uzasadnienie i potwierdzenie w innych pismach św. Franciszka. Wszystko to buduje pewne napięcie i prowadzi do podsumowania pierwszego etapu tej części i stwierdzenia: „Ty jesteś w pełni wszelkim bogactwem naszym”. To oddaje w pełni Franciszkowe „Bóg mój i wszystko”. Jeżeli ktoś posiada Boga, to przez Niego może cieszyć się wszelkim dobrem, bo On jest wszelkim bogactwem człowieka zanurzonego w Bogu. Po ukazaniu wielkości Boga i Jego potęgi, Franciszek najpierw powtarza użyte już wyrażenia mówiące o piękności i łaskawości Boga, a następnie wymienia zwroty ukazujące Boga otaczającego troską i opieką człowieka. Przy Bogu, który jest Opiekunem, Stróżem, Obrońcą, Mocą i Orzeźwieniem, człowiek może czuć się bezpieczny. Wezwania z tej części modlitwy są pełne pokrzepienia i umocnienia. Pozwalają na budowaniu swojego życia na fundamencie wiary, nadziei i miłości. Kiedy Franciszek rozpoczynał swoje życie pokuty modlił się w kościele św. Damiana prosząc o „prawdziwą wiarę, niezachwianą nadzieję i doskonałą miłość”. Po przeżyciu kilkunastu lat w łączności z Bogiem, modli się stwierdzając: „Ty jesteś nadzieją naszą, Ty jesteś wiarą naszą, Ty jesteś miłością naszą”. Już nie musi prosić. Posiadł Boga, który napełnił go największym szczęściem i radością, który stał się dla niego „całą słodyczą”. Jak emocjonalnie i wewnętrznie przeżywał Boga pisze Celano w życiorysie Franciszka: „Bracia, którzy z nim przebywali, wiedzą jak codziennie i stale głosił Jezusa, jak słodko i rozkosznie rozprawiał o Nim, jak łagodnie i z pełną miłością rozmawiał na Jego temat.” (1 Cel 86). „Spośród różnych słów, jakimi posługiwał się w mowie potocznej, nie bez pewnego wzruszenia słuchał o miłości Boga. Słysząc o miłości Boga, natychmiast pobudzał się, wzruszał, rozpalał, jak gdyby pałeczką zewnętrznego głosu dotknięto wewnętrznych strun jego serca.” (2 Cel 196). Ostatnie zdanie tej części ukierunkowuje nas na ostateczność – „Ty jesteś wiecznym życiem naszym”. Franciszek zawsze żył w świadomości, iż nasze ziemskie życie znajdzie kontynuację i dopełnienie w życiu wiecznym i o tym nie zapomina w modlitwie Uwielbienia i słowach pociech skierowanych do br. Leona. Wielkim i przedziwnym Panem, Bogiem wszechmogącym, miłosiernym Zbawicielem. . Ostatnie zdanie Uwielbienia na nowo przypomina wielkość Boga. To klamra spinająca całość modlitwy i nawiązująca do pierwszego wezwania, mówiącego „Ty jesteś Święty, Pan Bóg jedyny”. Franciszek kończąc modlitwę po raz kolejny przywołuje wielkość i niepojętość Boga. Czyni to potrójną aklamacją, używając trzech tytułów: Pan, Bóg, Zbawiciel. Mówi o Panu wielkim i przedziwnym, o Bogu wszechmogącym oraz Zbawicielu miłosiernym. Nawet jeżeli niepojęta i nieogarniona jest wszechmoc i wielość Boga, to ostatnim przymiotem, o którym mówi Franciszek jest Boże miłosierdzie. W modlitwie możemy odczuć serce Franciszka, w którym jest radość kochania i poczucie, że jest się kochanym przez Boga. W użytych wyrażeniach i zwrotach Biedaczyna ukazuje całą głębię swoich uczuć i miłości do Boga, który jest dla niego ukojeniem, radością, orzeźwieniem, słodyczą. Co charakterystyczne dla Biedaczyny i w innych jego modlitwach, ukazuje swoją małość i uniżenie wobec wielkiego i świętego Boga. On – Franciszek, jest niczym wobec Boga, który jest „wszelkim dobrem”, „wszelkim bogactwem”, „wiecznym życiem naszym”, „Król wszechmogący”, „Pan Bóg nad bogami”. Uwielbienie zostało napisane na wyraźną prośbę br. Leona, który prosił Franciszka o pomoc w swojej trudnej sytuacji i szukał słów pokrzepienia i umocnienia w pokusach. Prosił o podarowanie pocieszającego słowa Pańskiego. Układ modlitwy i poszczególne wezwania ukazują pedagogię Biedaczyny z Asyżu. Nie znajdziemy w Uwielbieniu negatywów, ani jakichkolwiek zaprzeczeń. Franciszek wypowiadając swoją litanię uwielbień ponad 30 razy stwierdza: „Ty jesteś…”. Takim odbiera Boga Franciszek, ale również wiele razy, zwłaszcza w końcowej części modlitwy wypowiada swoje stwierdzenia w liczbie mnogiej: „Ty jesteś… naszym” – bogactwem, nadzieją, wiarą, miłością, słodyczą, życiem naszym. Franciszek wskazuje w pierwszym rzędzie na wielkość i świętość samego Boga, który jest żywy i prawdziwy, i jest dawcą wszelkiego dobra, bo jest wszelkim i najwyższym dobrem. Następnie podkreśla Bożą miłość i mądrość, ukazując także inne przymioty Boga, bo On jest wszelkim bogactwem naszym. To prowadzi do ukazania Boga jako opiekuna, stróża i obrońcę, dającego nam orzeźwienie. Na takim Bogu, który jest naszą mocą, możemy budować fundamenty wiary, nadziei i miłości. Podsumowaniem modlitwy jest potrójne wyrażenie wiary w Boga, który jest Panem, Bogiem wszechmogącym, a przede wszystkim miłosiernym Zbawicielem. Wnioski praktyczne Modlitwa została napisana po otrzymaniu przez Franciszka stygmatów na górze Alwernii. Na dar, który otrzymał, Biedaczyna odpowiada wdzięcznością i uwielbieniem Boga. Uczmy się od Serafickiego Ojca wychwalania Boga i dziękowania za rozliczne dary, które otrzymujemy każdego dnia. . Modlitwę uwielbienia można wykorzystać jako modlitwę adoracyjną podczas wystawienia Najświętszego Sakramentu, czy jako modlitwa dziękczynienia po Komunii Świętej. Podczas osobistej refleksji i modlitwy słowami tego Uwielbienia, można zastanowić się i dłużej rozważyć, które wezwanie jest dla mnie najbliższe i dlaczego? Jaki obraz Boga ukształtował się w moim sercu? Kim dla mnie jest Bóg? Wnioski z osobistej modlitwy mogą stać się przedmiotem dalszej dyskusji i rozmowy w grupie. Mając za wzór Franciszkowe Uwielbienie, mogę napisać własną litanię uwielbień Boga. Będzie to odpowiedź na pytanie – kim dla mnie osobiście jest Bóg i jakie przymioty ja w Nim zauważam? Przeprowadzając ćwiczenie w grupie, każdy uczestnik może przygotować jedno własne wezwanie, a całość modlitwy może zostać odczytana wspólnie podczas modlitwy końcowej lub adoracji.
-Wszelki duch!-wykrzyknął, a jego serce napełniła groza. Nogi powiodły go znów w stronę kaplicy, z przestrachem spostrzegł teraz, że miejscem rozmowy z tajemniczym młodzieńcem był cmentarz.-Umyka więc? Nie rzekł mi ani słowa, na twarzy jakaś dziwna bladość. I to wszystko na cmentarzu. Niestety! Tekst piosenki: Słowa Jego są słodyczą i cały pełen jest powabu Taki jest Miły mój oto Przyjaciel mój, córki Jeruzalem Tłumaczenie: Najczęściej pojawiające się teksty w piosence Słowa Jego są słodyczą:Jeden raz pojawia się tekst oto Przyjaciel mój córki Jeruzalem po raz pojawia się tekst Taki jest Miły mój po raz pojawia się tekst i cały pełen jest powabu po polsku. Pokaż więcej tekstów piosenek wykonawcy Siewcy Lednicy wraz z tłumaczeniem. Wpis dodany przez użytkownika: heavylion237 Uciekałam się do Ran Jezusowych, powtarzałam słowa ufności, jednak słowa te stawały mi się jeszcze większą mękę. Poszłam przed Najświętszy Sakrament i zaczęłam mówić do Jezusa: Jezus, Tyś powie ział, że pierwej zapomni matka niemowlęcia, aniżeli Bóg stworzenia Swego, a chociażby ona zapomniała, Ja Bóg, nie zapomnę Drukuj E-mail SŁOWA JEGOh e h e h D G FisSłowa Jego są słodyczą i cały pełen jest e h e h e C hTaki jest miły mój, oto Przyjaciel mój, córki Jeruzalem.
W protestantyzmie prawo Boże jest obok Ewangelii, jedną z dwóch postaci Słowa Bożego, które są różne co do ról w procesie zbawienia. Świadkowie Jehowy [ edytuj | edytuj kod ] Świadkowie Jehowy uważają, że Prawo Mojżeszowe, w tym Dekalog, zostało zastąpione „prawem Chrystusowym”, które obejmuje wszystko, czego Jezus uczył

Dzieci to najszlachetniejsze, najpokorniejsze i najprostsze istoty na świecie. poznaj najlepszych teksty biblijne dla dzieci, aby pouczał ich o słowie Bożym z perspektywy, którą mogą zrozumieć. Wskaźnik1 Teksty biblijne dla Tekst biblijny dla dzieci Tekst biblijny dla dzieci Teksty biblijne dla dzieci Teksty biblijne dla dzieci Jezus Teksty biblijne dla dzieci Teksty biblijne dla dzieci Teksty biblijne dla dzieci zbroja Boża Danie życia drugiemu człowiekowi to cudowny akt, który mógł stworzyć tylko Jehowa. Słowo Boże życie objawia nam, że nawet kiedy byliśmy w łonie matki, nasze oczy widziały Pana. Salmo 139: 13 13 Ponieważ ukształtowałeś moje wnętrzności; Stworzyłeś mnie w brzuchu mojej matki. Salmo 139: 16 16 Mój zarodek widział twoje oczy A w twojej książce wszystkie te rzeczy zostały zapisane Które następnie powstały, Bez pominięcia jednego z nich. Kiedy Jezus Chrystus był pośród nas, rozpoznał znaczenie i wielkie powinowactwo z dziećmi. Zachęcanie rodziców, aby zbliżyli się do Niego i dali im przykład prawdziwego sposobu życia. Dziecko jest proste, pełne szacunku, kochające, pokorne, zaskoczone wielkimi i małymi rzeczami w życiu. W ten sposób Pan chce, aby nasz styl życia wyglądał i ze szczerym sercem zbliżał się do Tronu Łaski. Mateusza 18: 3-5 3 i rzekł: Zaprawdę powiadam wam, że jeśli się nie odwrócicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. 4 Więc kto uniża się jak to dziecko, ten jest największym w królestwie niebieskim. 5 A kto przyjmuje takie dziecko w moim imieniu, wita mnie. Bycie jak dzieci w naszym sposobie życia jest tak ważne, że Pan podkreśla, że ​​każdy, kto idzie za Nim, aby osiągnąć Królestwo Niebieskie, musi być taki jak oni. Mateusza 19: 14 14 Ale Jezus powiedział: Niech dzieci przychodzą do mnie i nie zatrzymuj ich; z tego powodu jest królestwo niebieskie. Teraz, gdy dorastamy i mamy głębsze zrozumienie Ojca, Syna i Ducha Świętego, rozumiemy znaczenie chodzenia z Nim każdego dnia naszego życia. Nie jest też tajemnicą, że zrozumienie tajemnic Bożych zawartych w Biblii nie jest takie proste. Dlatego jeśli od najmłodszych lat zaangażujemy ich w jakieś teksty biblijne dla dzieci, będą zachwycać się pięknymi opowieściami i wielką mocą Boga. Podobnie, gdy modlimy się do Boga o opiekę nad małymi w domu, poproś Go, aby nad nimi pracował i sprawił, że będą głodne, aby dowiedzieć się więcej o Nim. Modlitwa, aby podziękować Bogu za noc znajdziesz kilka modlitw do odmówienia wraz z nimi. Dlatego dzielę się z Wami w tym poście tymi tekstami biblijnymi dla dzieci, które z pewnością będą błogosławieństwem, zdumieniem i wspaniałą nauką dla najmłodszych. Tekst biblijny dla dzieci Józef Opowieść José jest naprawdę łatwym do przeczytania tekstem i jest tak bogata w naukę. Dzieci najpierw odkryją, jak ważne jest bycie wiernymi i podążanie Bożymi drogami oraz to, jak zostaną pobłogosławione przez Stwórcę. Także znaczenie przebaczenia i nie chowania urazy w sercu. Dowiedzą się również, w jaki sposób Pan może nas wykorzystać, aby wykonać swoje dzieło w nas, w naszym mieście lub w innym kraju. W przypadku Józefa Pan dał mu dar objawienia tajemnic ukrytych w snach niektórych sług faraona i samego faraona. Zdobycie jego łaski dzięki Ojcu Niebieskiemu. Księga Rodzaju 41: 25-28 25 Wtedy Józef odpowiedział faraonowi: Sen faraona to ty sam; Bóg pokazał faraonowi, co zamierza zrobić. 26 Siedem pięknych krów ma siedem lat; a piękne kłosy mają siedem lat: sen jest sobą. 27 Również siedem chudych i brzydkich krów, które pojawiły się po nich, ma siedem lat; a siedem małych i uschniętych kłosów wschodniego wiatru, siedem lat będzie głodowych. 28 Oto, co odpowiadam faraonowi. To, co Bóg zamierza uczynić, pokazał faraonowi. Tekst biblijny dla dzieci Noe To niesamowita historia nawet dla dorosłych. Opowieść o Noem pokazuje, jak Jehowa udziela Noemu dokładnych instrukcji, by zbudował arkę. To dlatego, że Pan, widząc zło, które zamieszkiwało świat, zniszczy ich przez wielką powódź. Tylko Noe, jego rodzina i tylko jeden gatunek zwierząt, w zależności od płci, mógł wejść do arki, aby ponownie zaludnić Ziemię. Pokazując, że jeśli jesteś szczerym człowiekiem, że kochasz Boga całym swoim sercem i jesteś Mu wierny, Boży gniew nigdy nie spadnie na ciebie ani na twoją rodzinę. Wręcz przeciwnie, Jego miłość, opieka, przewodnictwo i ochrona będą towarzyszyć wam każdego dnia waszego życia, aż do końca czasów. Księga Rodzaju 7: 1-2 1 Wtedy Pan rzekł do Noego: Wejdź do arki ciebie i cały twój dom; ponieważ widziałem cię tuż przede mną w tym pokoleniu. 2 Z każdego czystego zwierzęcia weźmiesz siedem par, samca i samicę; więcej zwierząt, które nie są czyste, para, samiec i jego samica. Teksty biblijne dla dzieci Mojżesz Ta wspaniała opowieść dzieci będą mogły zrozumieć wielką moc Ojca Niebieskiego i Wszechmogącego. Jak zazdrosny i opiekuńczy jest wobec każdego, kto wzywa jego imienia i jak bardzo jest cierpliwy przed wydaniem wyroku. Ujawni także dzieciom, jak przez Ducha Świętego może prowadzić człowieka, nawet przedkładając słowa, które należy wypowiadać osobom trzecim. Wreszcie, tak jak w Nim, jest tylko wolność. Wyjścia 2: 2-3 2 I ukazał mu się Anioł Pański w płomieniu ognia pośrodku krzaka; a on spojrzał i zobaczył, że krzew płonął ogniem, a krzew nie spłonął. 3 Wtedy Mojżesz powiedział: Pójdę teraz i zobaczę tę wielką wizję, dlaczego krzak nie pali. Teksty biblijne dla dzieci Dawid Wiara, ufność i determinacja na drogach Pana to jedna z rzeczy, które znajdziemy w historii Dawida. Młody mężczyzna o pięknym wyglądzie, naśladuje Jehowę i boi się go. Ani przez sekundę nie wątpię, że jednym z olbrzymów tamtych czasów zostałby zabity przez Goliata kamieniem. Potwierdzając jeszcze raz maluchom, że nie ma znaczenia, jakie okoliczności pojawiają się w życiu. Jeśli twoja ufność i wiara jest złożona w Panu, nic nie przewyższy Jego Mocy, Jego Chwały i Majestatu. 1 Samuel 16: 21-22 21 A gdy Dawid przyszedł do Saula, stanął przed nim; i bardzo go kochał i uczynił go swoim stronicą broni. 22 Saul posłał do Jessego, aby powiedział: Proszę, aby Dawid był ze mną, gdyż znalazł łaskę w moich oczach. Teksty biblijne dla dzieci Jezus Chrystus Podstawa naszej wiary, powód, dla którego jesteśmy naśladowcami Chrystusa i powód, dla którego są rzeczy, jest czymś, co dzieci powinny rozumieć od najmłodszych lat. Historia Jezusa, zwłaszcza tak, jak wyjaśnił apostoł Jan, objawia nam to wszystko z miłości. Nauki, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa potwierdzają wiarę i początek Kościoła. To, że dzieci, jak powiedział Jezus, zbliżają się do Niego, jest początkiem wspaniałego i pięknego związku, który będzie trwał całe życie. Jana 14: 1-2 1 Nie troszczcie się o swoje serce; wierzycie w Boga, wierzcie też we mnie. 2 W domu mojego Ojca jest wiele rezydencji; gdyby tak nie było, powiedziałbym ci; Zamierzam przygotować dla Ciebie miejsce. Teksty biblijne dla dzieci Daniel Chociaż prawdą jest, że Księga Daniela jest jedną z ksiąg zawierających jedną z największych tajemnic, o proroctwach, które mają się spełnić. Wierność Daniela i jego przyjaciół wobec Najwyższego, nawet przed ówczesnymi możnymi, pokazuje, jak Pan zbawia ich od kar nałożonych przez króla. Podążanie za Ojcem całym sercem i chodzenie zgodnie z Jego wolą napełnia każdego człowieka błogosławieństwami i łaskami, takimi jak te, które dał Danielowi. Mądra osoba zrobiła to i dała mu dar ujawnienia tajemnic ukrytych we śnie króla Nabuchodonozora. Daniel 1: 17 17 Bóg dał tym czterem chłopcom wiedzę i inteligencję we wszystkich pismach i naukach; a Daniel miał zrozumienie we wszystkich wizjach i snach. Teksty biblijne dla dzieci Estera Estera to historia pięknej Żydówki, która została królową Persji. Podobnie jak swoją słodyczą, urodą, charyzmą i dobrym zachowaniem, zdobyła miłość króla Aswerusa. Estera uczy nas również, że nawet z pozycji władzy nigdy nie porzuciła swojej miłości do Boga ani do swego ludu i kiedy Haman miał zniszczyć Izrael. Kiedy dowiaduje się o planach Hamana, zaprasza ludzi do poszczenia przez trzy dni, aby znaleźć łaskę u króla Ahaswerusa. W ten sposób ratując lud Izraela. Estera 2:17 17 A król miłował Esterę bardziej niż wszystkie inne kobiety, a ona znalazła przed nim łaskę i dobroć bardziej niż wszystkie inne dziewice; i włożył królewską koronę na jej głowę i uczynił ją królową zamiast Waszti. Teksty biblijne dla dzieci zbroja Boża Słowo Boże zachęca nas do codziennego zakładania zbroi Bożej, ponieważ nie walczymy z ciałem i krwią. Ale przeciwko księstwom, zastępom złych, złych duchów, które przez cały czas starają się zemdleć w wyścigu życia. Uczcie maluchy w domu, że jesteśmy żołnierzami Boga i że ubierając się w Jego świętą zbroję i towarzysząc Mu, nic i nikt nie może nas skrzywdzić. Jest to niezbędne do rozwoju twojego zaufania, wiary i siły w Panu. Również po to, aby trochę zrozumieli świat duchowy. Efezjan 6: 11-12 11 Przywdziejcie pełną zbroję Bożą, abyście mogli przeciwstawić się zakusom diabła. 12 Ponieważ nie walczymy przeciwko krwi i ciału, ale przeciwko księstwom, przeciwko władzom, przeciwko władcom ciemności tego wieku, przeciwko duchowym zastępom niegodziwości w niebiańskich regionach. Zaprawdę, słowo Boże zawiera piękne teksty, które wzbogacą nasze dzieci nie tylko w sferze ziemskiej, ale także duchowej. Że od najmłodszych lat zaczynają rozumieć wielkość Pana i Jego miłość do nas. Jeśli od najmłodszych lat nawiążą relację z Bogiem, da ci to wielki spokój jako ojcu, bo wiesz, że od dzieciństwa chodzisz i rozumiesz Pana. Jego stopa nie potknie się i będzie to najlepszy prezent, bez daty ważności, jaki podarujesz mu jako tacie. Przypowieści Salomona 22:6 6 Poinstruuj dziecko o jego drodze, I nawet gdy jest stary, nie odejdzie od niego. Znajdziemy również historie: proroka Samuela, Jonasza i wieloryba, stworzenie świata, historię Samsona czy historię króla Salomona, to historie, które zabiorą nasze dzieci w podróż z wyobraźnią i poznają Słowo Boże. Podziel się z dziećmi czasem błogosławieństwa i pod słowem Bożym, a zobaczysz, jak Boża ręka działa na twoje. Ponadto jest to również czas, w którym my jako dorośli możemy uczyć się z ich ciekawości i sposobu rozumienia Biblii. Dla wszystkich będzie to czas informacji zwrotnej i wielkiego rozwoju duchowego. Na koniec dzielę się tym pięknym materiałem audiowizualnym, abyście mogli cieszyć się z otaczającymi was dziećmi i zacząć uczyć się nauk naszego Stwórcy. Treść artykułu jest zgodna z naszymi zasadami etyka redakcyjna. Aby zgłosić błąd, kliknij tutaj.

Słowa Jego są słodyczą Siewcy Lednicy tekst piosenki oraz tłumaczenie. Obejrzyj teledysk z Youtube i posłuchaj mp3 z YT. Sprawdź chwyty na gitarę. Dodaj Swoją wersję tekstu i chwyty gitarowe.
SCENA I Orgon i Marianna ORGON Marianno! MARIANNA Słucham ojca. ORGON Zbliż się, moje dziecię. MARIANNA do Orgona, który zagląda do gabinetu Czy ojciec szuka czego? ORGON Nie, ale w sekrecie Chciałbym pomówić z tobą, więc patrzę dokoła, Czy kto nas tu z ukrycia podsłuchać nie zdoła, Lecz jesteśmy bezpieczni. Otóż uważ sobie, Że ja zawsze łagodność oceniałem w tobie I zawszem w tobie widział dziecko dla mnie drogie. MARIANNA Za to ja ojcu wdzięczną jestem, ile mogę. ORGON Dobrze mówisz; lecz by ta miłość była trwała, Potrzeba, byś mej woli we wszystkim słuchała. MARIANNA Posłuszeństwo, to córki największa ozdoba. ORGON Ślicznie. Powiedz, jak ci się pan Tartuffe podoba? MARIANNA Komu? Mnie? ORGON Tak jest, tobie. Wnet się rzecz pokaże, Mów zatem. MARIANNA Ja to powiem, co mi ojciec każe. SCENA II Orgon, Marianna, Doryna Doryna wchodzi po cichu i staje niepostrzeżona za Orgonem. ORGON To rozumna odpowiedź. A więc mów w ten sposób, Że nie znasz przyjemniejszych i uczciwszych osób Nad niego, że w twym sercu nosisz jego postać I chciałabyś z mej woli żoną jego zostać. Cóż? MARIANNA Co? ORGON Hę? MARIANNA Jak? ORGON No przecie. MARIANNA Chyba słuch mnie myli? ORGON Jak to? MARIANNA Ja mam powiedzieć, — ojciec chciał w tej chwili, Że czyją w sercu moim mam wyrytą postać, I czyją to ja żoną pragnęłabym zostać? ORGON Tartuffe’a. MARIANNA Nie, w ten sposób ja mówić nie zacznę, Na cóż kłamstwa powtarzać i takie dziwaczne! ORGON Owszem powinnaś mówić prawdę, prawdę całą, Bo ja chcę, by to prawdą dla ciebie się stało. MARIANNA Jak to, ty myślisz ojcze... ORGON Tak jest, córko, myślę Tartuffe’a z naszym domem złączyć przez to ściśle, Więc małżeństwo, gdybyś go za męża przyjęła, Czego pragnę... gdyż ja chcę... spostrzegając Dorynę Skądeś się tu wzięła? To dopiero musisz być stworzeniem ciekawem, By aż tu podsłuchiwać, no, i jakim prawem? DORYNA Doprawdy nie wiem jeszcze skąd się to zaczyna, Lecz to o tym zamiarze nie pierwsza nowina, Już mi ktoś o tym wspomniał, nie pamiętam właśnie Kto; ale uważałam to za prostą baśnię. ORGON Cóż to, wieść niemożliwa? DORYNA I próżno się szerzy, Chociaż pan sam to mówisz, nikt ci nie uwierzy. ORGON Uwierzą mi; jest środek na to dość utarty. DORYNA Tak, tak, my wiemy, że pan mówisz to na żarty. ORGON Żadnych żartów w tym nie ma, to nie jest udanie. DORYNA Strachy! ORGON Tak, moja córko, to się wkrótce stanie. DORYNA Niech panienka nic ojcu nie wierzy w tej chwili, Żartuje. ORGON Ależ mówię... DORYNA Próżno się pan sili, Nikt panu nie uwierzy. ORGON Bo cię mój gniew strwoży... DORYNA Dobrze, już ci wierzymy, ale to tym gorzéj Dla pana. Jak to, pan chcesz by za pańską zgodą Takie rzeczy się działy? człowiek z siwą brodą, Taki jak pan, że się tak powiedzieć ośmielę... ORGON Słuchaj-no, ty tu sobie pozwalasz za wiele, Wiedz o tym, że ja takiej śmiałości nie znoszę. DORYNA Mówmy bez gniewu, panie, o cierpliwość proszę, Czy pan sobie kpisz z ludzi, nawet myśleć o tem, Pańska córka ma złączyć się z takim bigotem! On ma inne zajęcia, pobożne rzemiosło, A potem to małżeństwo cóżby ci przyniosło? Jeśli nawet majątek od pana otrzyma, Toć brać zięcia gołego... ORGON Milcz! jeśli nic nie ma, Stąd zasługi dla niego i szacunku żniwo, Bo jego nędza, pewno jest nędzą uczciwą I każda wielkość na nią chętnie się zamienia. Jeśli pozwolił obrać się ze swego mienia, To dlatego że nie chciał doczesnych dóbr świata, A myśl jego w wieczności przestworzach ulata. Lecz moja pomoc wkrótce tak rzeczy rozstrzygnie, Że wróci do majątku, z kłopotów się dźwignie. Jego dobra są znane w stronach skąd pochodzi, A on sam, jak go widzisz, ze szlachty się rodzi. DORYNA Tak, on to utrzymuje; może prawda, ale Ta próżność z pobożnością nie zgadza się wcale. Kto staraniom o niebo oddaje się cały, Ten z urodzenia swego nie pożąda chwały, Nazwiskiem się nie szczyci w nierozsądnej dumie, Bo ambicja z pokorą złączyć się nie umie. Na co ta pycha?... Widzę, że już się pan złości, Więc o samym już będę mówić jegomości. Pan wyrzuty sumienia miałby nieustanne, Za takiego niezdarę wydać taką pannę. A potem pomyśl-że pan, że w czas bardzo krótki, Z tego małżeństwa jakie wynikłyby skutki? Wiedz pan, że się kobiety cnotę tym naraża, Gdy przeciwko swej woli idzie do ołtarza I kiedy się jej skłonność gwałtem przezwycięża. Cnota żony zależy od przymiotów męża, A wyśmiani, których świat wytyka palcami, Żony swoje tym czym są, uczynili sami I niewierność w tym razie wcale nie jest zdrożna, Gdy męża w żaden sposób pokochać nie można. A kto córkę chce gwałtem przymusić w tej mierze, Ten rachunek przed Bogiem za jej błędy bierze. Pomyśl pan jaki ciężar uczujesz w tym względzie. ORGON A toć ona rozumu mnie dziś uczyć będzie! DORYNA Lepiej byś pan tu rządził idąc za mym zdaniem. ORGON Zostaw ją, moja córko, z jej głupim gadaniem. Co dla dziecka potrzeba ojciec wie najlepiéj, Ten Walery niechaj się od ciebie odczepi; Dałem mu wprawdzie słowo, ale jego wina, Że jest graczem i mają go za libertyna. Nie modli się, w kościele widują go mało. DORYNA Chcesz pan, by nabożeństwa godzinę miał stałą. Po to, by go widziano, ma bywać w kościele? ORGON Proszę cię przestań i tak gadałaś za wiele. Tamtemu niebo sprzyja i łaski ma boże, Jakież bogactwo ziemskie z tym zrównać się może? Wasz związek, gdy otrzymasz miano jego żony, Przyjemnością, słodyczą będzie przepełniony, Życie wam jakby w raju na modlitwie zleci, Jak turkawki będziecie żyć, jak małe dzieci; Nigdy zajść między wami, nigdy kłótni plama, Na koniec zrobisz z niego to, co zechcesz sama. DORYNA Ona to zrobi z niego, że kozłem zostanie. ORGON Oj, to gada! DORYNA Wygląda na to powołanie. Mimo cnoty panienki, ja najmocniej wierzę, Że przeznaczenie jego spełni się w tej mierze. ORGON Przestań-że mi przerywać i przez miłość nieba, Nie sadzaj tam języka, gdzie go nie potrzeba. DORYNA Jeżeli przez życzliwość pańskiej sprawy bronią... ORGON Za wiele życzliwości, nie proszę cię o nią. DORYNA Z przywiązania... ORGON Ja nie chcę. Gdy ktoś nie pozwoli... DORYNA A ja chcę pana kochać mimo pańskiej woli. ORGON Ach! DORYNA Tak czci pańskiej bronię jakby własnej głowy, Nie chcę byś siebie rzucał na pastwę obmowy. ORGON Przestaniesz ty mi gadać? DORYNA To jest obowiązek, Bronić panu, byś córce doradzał ten związek. ORGON Będziesz milczeć ty wężu? bo zuchwalstwa znaki... DORYNA Ach! pan jesteś pobożny i w gniew wpadasz taki. ORGON Bo już mnie w wściekłość wprawia ta historia cała; Każę ci najsurowiej, ażebyś milczała. DORYNA Dobrze, lecz będę myśleć; to pana nie złości? ORGON Myśl sobie, kiedy tak chcesz, ale myśl w cichości. do córki I nie mów ani słowa. Ja wszystko w tej mierze Obmyślałem rozważnie. DORYNA A to wściekłość bierze, Nie móc mówić. ORGON Z urody choć się nie przechwala, Tartuffe jest jednak wcale... DORYNA Tak jest piękna lala. ORGON Przystojny i sympatię obudzić jest w stanie, Jego cnoty... DORYNA Ślicznego mężulka dostanie. Orgon obraca się do Doryny i z rękami założonymi wpatruje się w nią. Gdyby ze mną mężczyzna spełnił taką zbrodnię, Po ślubie karę za gwałt miałby niezawodnie, I zaraz po weselu doszedłby sekretu, Że kobieta ma zawsze pole do odwetu. ORGON do Doryny Więc moja wola za nic tu jest uważana. DORYNA Czego pan chcesz, wszakże ja nie mówię do pana. ORGON A cóż teraz robiłaś? DORYNA Do pana nic a nic, Ja do siebie mówiłam. ORGON Zuchwalstwo bez granic, Lecz wnet je tęgim razem skrócę w sposób znany. przygotowywa się do dania policzka Dorynie i za każdym wyrazem, który wymawia, obraca się do Doryny, która stoi nic nie mówiąc Moja córko, powinnaś potwierdzić te plany, I jeśli wybór męża dla ciebie się zmienia, do Doryny Mów-że co! DORYNA Nie mam sobie nic do powiedzenia. ORGON Tylko słóweczko. DORYNA Ja chcę milczeć. ORGON To nie sztuka, Czekałem tylko słówka. DORYNA Niech pan głupiej szuka. ORGON do córki Na koniec ojca wolę będziesz mieć na względzie, I sądzę, że małżeństwo wkrótce się odbędzie. DORYNA uciekając Ja za niego nie poszłabym za nic na świecie. ORGON po daremnej próbie dania policzka Dorynie Ty zarazę przy sobie trzymasz moje dziecię; Bez grzechu nie mógłbym tu wytrzymać z nią dłużéj, Tak mnie strasznie zmęczyła. Kłótnia umysł nuży, Pali mnie głowa, czuję, mówiłbym od rzeczy, Pójdę — wolne powietrze może mnie uleczy. SCENA III Marianna, Doryna DORYNA Cóż znaczył ten w milczeniu upór nieustanny? Czyż to mnie wypadało przyjąć rolę panny? Ścierpieć by pannie związek radzono szalony, Bez żadnego oporu, bez słówka z twej strony. MARIANNA Przeciwko woli ojca cóż począć w potrzebie? DORYNA Po prostu, taką groźbę odwrócić od siebie. MARIANNA Jak? DORYNA Mówić, że w wyborze gusta same biegą, Więc że dla siebie za mąż chcesz iść, nie dla niego; Ponieważ to dla ciebie ten związek się składa, Więc tobie, a nie ojcu wybierać wypada. Gdy dla niego jest Tartuffe przystojny i młody, To może się z nim żenić bez żadnej przeszkody. MARIANNA Przyznaję, władza ojca przejmuje mnie trwogą, Słowa oporu z ust mych wyrwać się nie mogą. DORYNA Rezonujmy: Walery kocha ciebie szczerze, A panienka go kocha? cóż? MARIANNA Rozpacz mnie bierze! Nawet i ty Doryno i ty jesteś w stanie Zrobić w sposób poważny, tak dziwne pytanie? Czy żem ci ze sto razy o tym nie mówiła, Że go kocham i jaka jest mych uczuć siła? DORYNA Alboż ja wiem, czy serce mówiło przez usta? Czy to miłość prawdziwa, czy zabawa pusta? MARIANNA Krzywdzisz mnie, kiedy wątpisz o tym choć na chwilę, Ja ukrywać tę miłość nawet się nie silę. DORYNA Więc panna myśli o nim? MARIANNA Stale, nieustannie. DORYNA Jak się zdaje, on również zakochany w pannie. MARIANNA Tak sądzę. DORYNA Więc rzecz łatwa jest do przewidzenia, Że chcecie się połączyć. MARIANNA O tak, bez wątpienia. DORYNA A z tym drugim co będzie, by skończyć ambaras? MARIANNA Jak mi gwałt zrobić zechcą, zabiję się zaraz. DORYNA Ślicznie! żeśmy też dotąd o tym nie myślały! Zabije się panienka — środek doskonały, Lekarstwo przecudowne. Człowiek w wściekłość wpada, Gdy usłyszy, jak mu kto takie rzeczy gada. MARIANNA Mój Boże! czym się w tobie współczucie obudzi, Kiedy nie masz litości nad nieszczęściem ludzi. DORYNA Nie mam współczucia, gdy ktoś słowa składa zgrabnie, A jak przyjdzie do rzeczy, to jak panna słabnie. MARIANNA Jestem nadto trwożliwa. DORYNA I to mnie też złości, Bo miłość w sercu wielkiej wymaga stałości. MARIANNA Tak, a dla Walerego cóż się pozostanie; Otrzymać mnie od ojca, to jego zadanie. DORYNA Jeżeli ojciec panny jest dzikim człowiekiem, Nabiwszy sobie głowę Tartuffem jak ćwiekiem, Chce teraz cofać słowo i kręcić zaczyna, To na kochanka panny stąd ma spadać wina? MARIANNA Jeśli tamtym zbyt głośno wzgardzić się ośmielę, Dowiodę, że mam w sercu miłości za wiele Dla Walerego, że on jeden tam się mieści; A gdzie powinność córki, a gdzie wstyd niewieści? Chcesz, by wiedzieli wszyscy... bo świat się nie nagnie... DORYNA Nie, ja nic nie chcę. Widzę, że panienka pragnie Należeć do Tartuffe'a i po mojej stronie, Błąd wielki, że od tego związku pannę bronię. Co ja mam za interes zwalczać twoje chęci, To jest wyborna partia, słusznie pannę nęci. Pan Tartuffe! ho, ho! cóż to, biorąc rzecz inaczéj, Pewno pan Tartuffe także dużo w świecie znaczy. Ludzie go cenią, jego przyjaźnią się szczycą, To wielkie szczęście zostać jego połowicą. Nie ma czym tak wycierać ust, jego osoba Znakomita, jest szlachcic, przy tym się podoba, Bo ma uszy czerwone, cerę też czerwoną I szczęśliwą zostaniesz, będąc jego żoną. MARIANNA Mój Boże! DORYNA Próżno mówić, język się wytęża, Jaki los świetny dostać tak pięknego męża! MARIANNA Ulituj się nade mną i skończ już te żarty, Aby wynaleźć środek, mów w sposób otwarty. Wszystko zrobię, co każesz, by zerwać ten związek. DORYNA Nie! posłuszeństwo ojcu córki obowiązek, Choćby ci dał za męża małpę, nie człowieka, Czego się panna skarży? świetny los cię czeka. Do miasta, skąd pochodzi, w nowym koczobryku Pojedziecie z nim razem; tam znajdziesz bez liku Wujów, kuzynów jego, a co pójdzie za tem, Wkrótce poznasz się w mieście z całym wielkim światem; Z ławnikiem, burmistrzową, z całą miejską władzą, Przez szacunek miejsce ci na kanapie dadzą. Później, możesz nadzieję mieć, że w karnawale W takim mieście dla ciebie będą dawać bale, Gdzie do tańca przygrywać będą kobzy ładnie, A może i fagoty sprowadzić wypadnie. Z mężem, by ta rozrywka nie była jedyną, Pójdziesz na marionetki czasem... MARIANNA O Doryno! Poradź mi, zamiast męczyć. DORYNA Jestem panny sługą. MARIANNA Przez litość, chcesz mnie zabić, męcząc mnie tak długo. DORYNA Nie, za karę potrzeba, aby się tak stało. MARIANNA Moja droga! DORYNA Nie! MARIANNA Duszę odkrywam ci całą. DORYNA Nie chcę, próżne błagania będą z panny strony; Pokosztujesz Tartuffe'a, dla panny stworzony. MARIANNA Wszak jam ci wszystko była powierzyć gotową, Zrób to. DORYNA Nie, będziesz panna panią Tartuffe'ową. MARIANNA Dobrze, kiedy niedola moja cię nie wzrusza, Zostaw mnie, a w rozpaczy pogrążona dusza Wynajdzie sobie środek: tak jest, w samej rzeczy Znam lekarstwo, które mnie z wszystkiego uleczy. chce odchodzić DORYNA Wróć się panna. Po cóż brać moją złość tak ściśle, Mimo to co mówiłam, pomagać ci myślę. MARIANNA Gdyby się wola ojca gwałtem w tym uparła, Potrzeba, widzisz sama, ażebym umarła. DORYNA Niech się panna nie martwi, znajdziemy w tej biedzie Sposób. Ach! pan Walery właśnie tutaj idzie. SCENA IV Walery, Marianna, Doryna WALERY Doszła mnie tu przed chwilą nowina wesoła Proszę pani, o której nie wiedziałem zgoła. MARIANNA Co? WALERY Że w pani Tartuffe'a mam powitać żonę. MARIANNA To zamiary przez mego ojca ułożone. WALERY Przez ojca pani... MARIANNA Tak jest i wskutek tej zmiany, Przed chwilą mi przedstawiał nowe swoje plany. WALERY Na serio? MARIANNA O! nie było tu mowy o żarcie, Zalecał mi ten związek głośno i otwarcie. WALERY A jakiż wola pani obrót w tym przybiera? MARIANNA Ja nie wiem. WALERY To odpowiedź uczciwa i szczera. Nie wiesz? MARIANNA Nie. WALERY Nie? MARIANNA Niech pańskie rady drogę wskażą. WALERY Ja radzę pójść za niego, gdy tak pani każą. MARIANNA Radzisz mi pan? WALERY Tak. MARIANNA Szczerze? WALERY Nie można uczciwiéj; Związek ten, tak zaszczytny, panią uszczęśliwi. MARIANNA Przyjmuję pańską radę. WALERY Cokolwiek wypadnie, Spełnić tę radę przyjdzie pani bardzo snadnie. MARIANNA Tak jak jej udzielenie pańską duszę rani. WALERY Jam to powiedział, aby spodobać się pani. MARIANNA Jam ją także dlatego wypełnić gotowa. DORYNA schodząc w głąb sceny Zobaczmy, jak się skończy cała ta rozmowa. WALERY Tak się to kocha! Oto miłości rozkosze! Kiedy ty... MARIANNA Och! przestańmy o tym mówić, proszę. Powiedział pan otwarcie, słowa się nie zmażą, Że powinnam iść za mąż, tak jak mi rozkażą; A ja znowu oświadczam, że jestem gotowa Tę radę tak zbawienną spełnić co do słowa. WALERY Nie trzeba się tłumaczyć winą z mojej strony, Ten zamiar był przez panią dawno ułożony I nasunąłem tylko sposobność przyjemną, Żebyś z niej korzystając, mogła zerwać ze mną. MARIANNA Prawda! dobrze pan mówisz. WALERY W tym przyczyna cała, Żeś pani nigdy dla mnie nic w sercu nie miała. MARIANNA Niestety! wolno panu sądzić mnie w tym względzie. WALERY Wolno mi; lecz w tej sprawie inny koniec będzie I chociażem się pani dał uprzedzić bardzo, Znajdę takie, które też mym sercem nie wzgardzą. MARIANNA O! pan łatwo wzajemność pozyskasz kobiety. Wszakże pańskie zalety... WALERY Porzućmy zalety. Mam ich za mało, pani za dowód mi stanie; Lecz jeszcze znajdę taką, mam to przekonanie, Co zechce szczery udział przyjąć w mej niedoli, I po mej stracie kochać się jeszcze pozwoli. MARIANNA Strata nie jest tak wielką i ta losu zmiana, Bardzo się łatwo w radość zamieni dla pana. WALERY Będę się o to starać; bo godność się kładzie W tym, aby jak najprędzej zapomnieć o zdradzie; A ten, którego szczęście w ten sposób się złamie, Gdy nie może zapomnieć, niech pozorem kłamie; Niechaj na obojętność udaną się sili, Bo to hańba kochać tych, co nas porzucili. MARIANNA Takie uczucie dla mnie szczytnym się wydaje. WALERY Słusznie, bo je świat cały za takie uznaje. Jak to? sądziłaś pani, że już w głębi duszy Nic nigdy mej miłości dla ciebie nie skruszy, Że kiedy mnie porzucasz, pokocham tym bardziéj, Nie oddam innej serca, którym pani gardzi? MARIANNA Moje myśli, jak widzę, znasz pan bardzo mało; Ja bym chciała, przeciwnie, by się już tak stało. WALERY Chciałabyś pani? MARIANNA Tak jest. WALERY Nazbyt ostro ranią Te słowa, a więc idę zadowolić panią. zwraca się do wyjścia MARIANNA Bardzo dobrze. WALERY zwracając się Ja tylko słucham pani zdania, Proszę pamiętać, że to jedynie mnie skłania. MARIANNA Tak. WALERY jak wyżej I że pani zamiar spełniłem w tym względzie. To pani przykład. MARIANNA Przykład mój, niech i tak będzie. WALERY odchodząc A zatem idę spełnić treść pani rozkazu. MARIANNA Tym lepiej. WALERY wracając Już mnie w życiu nie ujrzysz ni razu. MARIANNA Dobrze. WALERY wracając Co? MARIANNA Co? WALERY Mówiłaś i słowo łaskawsze... MARIANNA Nic nie mówiłam. WALERY Zatem odchodzę na zawsze. Żegnam panią, i... MARIANNA Żegnam pana. DORYNA do Marianny A ja wnoszę, Żeście oboje rozum stracili po trosze. Dałam się wam spokojnie wykłócić do woli, By wiedzieć, co wyniknie z całej tej swawoli. Hola! panie Walery! zatrzymując go za rękę WALERY udając że się opiera Czego chcesz, Doryno? DORYNA Wróć się pan. WALERY Nie, przez wzgardę i uczucia giną. Nie wstrzymuj mnie, wypełnię to, co każe ona. DORYNA Wstrzymaj się pan. WALERY Nie, to już rzecz postanowiona. DORYNA Ach! MARIANNA na stronie Drażni go mój widok, więc odejść stąd wolę. Tak, ustąpię, będzie miał tutaj wolne pole. DORYNA puszczając Walerego i biegnąc za Marianną Teraz drugie; dokądże? MARIANNA Puść mnie. DORYNA Ależ przecie! MARIANNA Nie mogę tu pozostać, nie, za nic na świecie. WALERY na stronie Jej wstręt do mnie objawia się na każdym kroku; Potrzeba ją uwolnić od mego widoku. DORYNA puszcza Mariannę i biegnie za Walerym Dosyć do licha, skończcie raz te niepokoje. Zaprzestać mi tych żartów! chodźcie tu oboje. bierze za ręce Walerego i Mariannę i prowadzi ich razem WALERY do Doryny Jakiż twój zamiar? MARIANNA do Doryny Co chcesz w tym wszystkim odmienić? DORYNA Najprzód chcę was pogodzić, a potem pożenić. do Walerego Czyś pan zwariował, dzisiaj zwodzić taką kłótnię! WALERY Nie widziałaś, jak do mnie mówiła okrutnie. DORYNA do Marianny To szaleństwo, dziś gdy się tworzy taki przedział. MARIANNA Chyba żeś nie słyszała, co do mnie powiedział. DORYNA do Walerego To głupstwo obustronne. Pragnie jak najszczerzéj Dla pana się zachować, niechże mi pan wierzy. do Marianny Zostać twym mężem, jego pragnienie jedyne, On o tym jednym marzy tylko, niechaj zginę. MARIANNA do Walerego Kto kochając, podobną radę dawać będzie... WALERY do Marianny Kto kochając, o radę pyta w takim względzie... DORYNA Oboje zwariowali i przyznać się boją. Dajcie mi ręce. WALERY dając rękę, do Doryny Na co? DORYNA do Marianny Daj mi panna swoją. MARIANNA dając rękę Lecz na co się to przyda? DORYNA By skończyć rzecz całą. Wy się bardziej kochacie, niż wam się zdawało. Walery i Marianna trzymają się za ręce nie patrząc na siebie. WALERY Na co ten przymus, sądzę, że można najprościéj Popatrzeć w moje oczy, w twarz, bez żadnej złości. Marianna obraca się do Walerego uśmiechając się. DORYNA Widzieć takich szaleńców rzecz bardzo ciekawa. WALERY do Marianny Bo skarżyć się na ciebie, czyliż nie mam prawa? Czyż nie jesteś złośliwą, — nazywam rzecz skromnie, — Ażeby takie rzeczy dzisiaj mówić do mnie. MARIANNA A ty! czyliż niewdzięczność dalej sięgać może... DORYNA Dokończycie tych sporów, ale w innej porze. Pomyślmy, z ojcem panny jak rzecz skończyć ładnie. MARIANNA Tak! powiedz, jakich środków użyć nam wypadnie. DORYNA Będziem się bronić w sposób skryty i otwarty. do Marianny Ojciec panny kpi sobie. do Walerego To są czyste żarty. do Marianny Jednak najlepiej będzie, według mego zdania, Niechaj panna do jego zamiarów się skłania, Abyś w razie nacisku mogła z swojej strony Powstrzymać na jakiś czas związek zamierzony. Byle czas był, z wszystkiego można wybrnąć snadnie. Najprzód jakaś choroba na pannę wypadnie, Potem, gdy już cierpienia panienki ustaną, Znajdziemy nową zwłokę i niespodziewaną, Na którą bardzo łatwo wszyscy się dziś łapią, Oto, przeczucia smutne wciąż panienkę trapią: Spotkałaś pogrzeb wczoraj, dziś zbiłaś zwierciadło, To znów o mętnej wodzie w nocy śnić wypadło. Na koniec, masz najprostsze do zwłoki powody, Bo do ślubu koniecznie potrzeba twej zgody. A zatem rzecz się uda, ale nie inaczej Tylko gdy nikt was od dziś razem nie zobaczy. do Walerego Idź pan, swoich przyjaciół używaj w potrzebie, By do nas upominać się przyszli za ciebie. My tutaj pobudzimy brata do działania I macocha się również bardziej do nas skłania. A teraz do widzenia. WALERY do Marianny Cokolwiek bądź zrobię, Cała moja nadzieja jedynie jest w tobie. MARIANNA do Walerego Nie wiem, czy wolę ojca me prośby rozbroją, Lecz niczyją nie będę, Walery, jak twoją. WALERY Twe słowa jak rozkosznie moje serce ceni... DORYNA Kochankowie w rozmowie są nienasyceni! Wychodź pan. WALERY Ale... DORYNA Proszę nie gadać tak długo; Ruszaj pan w jedną stronę, a panna chodź w drogą. Doryna wypycha ich i zmusza do rozłączenia. M4lyX.
  • z8tfoncjoe.pages.dev/241
  • z8tfoncjoe.pages.dev/186
  • z8tfoncjoe.pages.dev/337
  • z8tfoncjoe.pages.dev/6
  • z8tfoncjoe.pages.dev/389
  • z8tfoncjoe.pages.dev/91
  • z8tfoncjoe.pages.dev/355
  • z8tfoncjoe.pages.dev/308
  • z8tfoncjoe.pages.dev/350
  • słowa jego są słodyczą tekst